wtorek, 3 lipca 2012

OJRO

I się skończyło... Brawa dla Hiszpanii. Serce i tak oddane Irlandzkim kibicom <3
Zaczął się czas podsumowań. Ilu kibiców odwiedziło Polskę? Ile pieniędzy zostawili? Ile wydaliśmy na organizację? Ile udało się zarobić?  Ogrom tego typu pytań w tv, wypowiedzi "ekspertów".
Bardziej zastanawia mnie co zyskali zwykli ludzie podczas tego miesiąca.
Emocji nie brakowało, cudownej atmosfery  (przynajmniej w Poznaniu) również :)

Usłyszałam pytanie dziś. Czy po euro nagle liczba młodych chłopców zapisujących się do drużyn piłki nożnej znacznie wzrośnie? Skojarzyło mi się to z szałem na taniec jaki ogarnął Polskę po emisji pierwszej edycji tvn'owskich programów takich jak "Taniec z gwiazdami" czy "You can dance". Wszyscy nagle zaczną grać w piłkę nożną i się na niej znać? Przeraża mnie to szczerze mówiąc.

Na organizację kolejnych Mistrzostw Europy w piłce nożnej raczej szans nie  mamy. Tylko trzy kraje dwukrotnie organizowały taką imprezę (Włochy, Francja i Belgia). O mundialu możemy tylko pomarzyć,potrzebne by było drugie tyle stadionów no i niesamowity wzrost rozwoju gospodarczego. Polak potrafi. Jak to mówią, zastaw się a postaw się, więc nie wiadomo co przyjdzie do głowy rządzącym w naszym kraju. Tym bardziej cieszę się, że mogłam być świadkiem takiego wydarzenia :) Pozytywne zaskoczenie Euro 2012.

Dziś rządzi litera "O". Opener festival. Bawcie się wszyscy znakomicie! Nie chce tylko żadnych relacji po powrocie, żeby nie zrobiło mi się przykro z powodu mojej nieobecności tam.

Jutro Świt coś napisze,także zaglądajcie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz